Złodziej
Niestety, ale nie wszystko idzie fajnie i kolorowo.
W nocy przyszedł złodziej. Efekt - rozcięta siatka i skradzionych kilka najładniejszych Tui.
Niestety, ale to nie po raz pierwszy ten bandyta nas okradł. Wcześniej mieliśmy już kilka razy złodzieja. Efekt to skradziony kabel którym doprowadzaliśmy prąd do domu ze słupa na którym wisiała nasza skrzynka prowizorka.
Kabla ok. 300 metrów a także stara nie działająca kosiarka i jeszcze kilka innych rzeczy. Raz nawet wyrwał deski i wlazł nam do domu przewracając wszystko do góry nogami.
Sprawę zgłaszaliśmy na Policji za każdym razem.
Nie wiele to może i dało, ale dzięki temu poznaliśmy naszego dzielnicowego.
Bardzo fajny facet.